Najnowsze wpisy


sty 05 2010 Niestety , ale nie wszystko jest tak wspaniałe...
Komentarze: 0

Dzisiaj się dowiedziałem , że z tymi działkami to nie jest tak , jak to nam przedstawili pracownicy z geodezja wrocław , bo aby się odgrodzić od tych przyszłych sąsiadów musimy wykupić co najmniej dwie działki. Tą od północy jak i od wschodu . I na tej wschodniej jest mały kłopot , bo dzieli ją w poprzek potok , który dalej staje się już granicą pomiędzy dalszymi działkami. Podjąłem dziś rozmowę z właścicielem tych działek i umówieni jesteśmy na jutro na rozmowy w tej sprawie . Wiem , że nikt nie reflektuje na tę działkę wschodnią , przez ten potok płynący środkiem działki . Ja w tym momencie kupię dwie działki , ale pod warunkiem jakiegoś upustu cenowego na obie działki lub bardzo duży upust na tę wschodnią.  Zobaczymy jutro. Ale mam następny kłopot potrzebuję następnego ogrodzenia .Bo trzeba się jakoś odgrodzić od przyszłych sąsiadów .

walterek : :
gru 14 2009 Ach te infekcje!
Komentarze: 0

Czy można się ustrzec przed tymi zarazkami jakie można "wyłapać" czy to w tramwaju lub w każdym innym miejscu gdzie jest duży tłok . Ochrona przed grypą jest bardzo ważna jak i innymi chorobami , które można wyłapać w tłoku. Wzmacnianie odporności jest jedną z metod na ustrzeżenie się przed zachorowaniami i tutaj mam kilka takich domowych sposobów jak choćby syrop z czosnku , miodu i cytryny i codziennie zażywając tego syropu w ilości dużej łyżki . Takie i inne sposoby domowe często ustrzegą nas przed grypą czy anginą . Babcie miały swoje domowe metody na leczenie różnych dolegliwości i stosowanie tych receptur nie raz nas ustrzegło przed chorobą. Chyba , że jak będąc dzieckiem nie raz się przeziębiłem się w trakcie zabawy na śniegu czy lodowisku . Wtedy niestety ale wzmacnianie odporności było tylko przeprowadzane pod ogromną pierzyną i to przez kilka dni.

walterek : :
gru 08 2009 Nie wiem co się dzieje , na koniec roku!!...
Komentarze: 0

Jakieś fatum mnie prześladuje na koniec roku. Cały czas coś nowego i zawsze kłopotliwego się mi przydarza . W sobotę myślałem , że spokojnie spędzimy sobie ten dzień , bo tak się nam zapowiadał ,aż tu nagle od strony pól widać jak nadjeżdża duży bus z napisem : Geodezja Wrocław . Od razu mówię do żony , że podejrzewam  że dzieje sie tutaj coś nieciekawego ! Poszedłem na to pole aby się dowiedzieć co też ci geodeci tutaj będą robić. Niewiele czasu straciłem , gdyż z marszu od jednego z geodetów dowiedziałem się , że jeżeli jestem gospodarzem tej posesji zza tego ogrodzenia i wskazał na nasze ogrodzenie , to będziemy mieli nowych sąsiadów. Panowie zaczęli wytyczać nowe działki budowlane. Jeżeli już tacy są wspaniali to niech pokażą mapkę jak to się będzie układało . Ile działek będzie sąsiadować  z naszą parcelą. Okazało się , że tylko jedna i to dość taka spora . Wróciłem do domu , wyposażony w informacje  kto będzie sprzedawał te działki , od razu informując żonę , że musimy dla własnego bezpieczeństwa kupić jedna działkę jako bufor od przyszłego sąsiada.  Jest to jedyne bezpieczne wyjście , aby mieszkać obok siebie , ale w bezpiecznej odległości . Tak też zrobiliśmy i mamy już kwit własności tej działki od godziny w ręku.

walterek : :
lis 24 2009 Centrala !!
Komentarze: 0

Życie nieraz zmusza do natychmiastowych reakcji na sprawy , które pojawiają się nagle i niespodziewanie. Taka sytuacja wynikła u nas w biurze . Centrale telefoniczne jak każde inne urządzenia mają to do siebie , że czasami ulegają awariom . Nasza niestety ale miała już taką przypadłość po raz któryś i postanowiłem z tym skończyć . Dość tych kosztownych napraw i remontów . Zakupujemy nową centralę panasonic , którą już dość dawno sobie upatrzyłem i przyszedł ten moment na taką decyzję. Wymiana i koniec z sentymentami . Tak też było kiedyś jak zaczynały się sypać drukarki , poszukałem sobie w internecie takich jakie my potrzebujemy i wybór padł na drukarki panasonic i przyszedł taki dzień , że w jednej chwili zostały wszystkie wymienione. Te używane odsprzedałem pracownikom  skoro mieli na to chęć. Ale zakupiłem takie , które różnią się diametralnie od tych starych, aby przypadkiem nikogo nie kusiło że z pracy może sobie wynieść jakiś nowy element pasujący do tej starej drukarki. Po co kusić los i stwarzać warunki do nieprzewidzianych działań moich pracowników. Chyba dobrze pomyślałem ?

walterek : :
sie 11 2009 Fiacik to jednak maszyna
Komentarze: 0

Pamiętam jak pojechałem swoim samochodzikiem Fiat 126p /650/ do Niemiec na winobranie. zaprosili mnie tam znajomi. Miałem pełno "rozrywki" z tym moim samochodzikiem. Komuś z tira nie podobało się że takim autkiem poruszam się po autostradzie , bo jadac z przeciwka zaczął trąbić na mnie jakby chciał powiedzieć: gdzie się pchasz tym maleństwem na trasę szybkiego ruchu. Ale zignorowałem to by po chwili przeżyć wielką radość jak zobaczyłem jadącego z przeciwka maluszka na częstochowskiej rejestracji. Prawie oboje nie wyskoczyliśmy ze swoich autek tak się serdecznie pozdrawialiśmy. Wcześniej po enerdowskiej stronie w okolicach Plauen na autostradzie jadąc za "dużym fiatem" i Mitchubisi rozpędzałem się z górki i podjeżdzałem pod nastepną razem z nimi , tak aby nie opóźniać czas podróży. Tak to pozostałym kompanom tej naszej eskapady wyjaśniłem później. Mój nowy wtedy Fiat 126p zaczął mi pokazywać swoje fochy / jak się później okazało nie jedyny raz i to zawsze za granicą kraju/ , a mianowicie padła mi prądnica i końcówką podróży pokonywałem już bez ładowania akumulatora. Po pobycie w Niemczech wracałem niestety na akumulatorach / jak dobrze że nie było obowiązku jazdy z zapalonymi światłami / . Trasę około 600 km pokonałem na dwóch marnych akumulatorach , a w końcówce na naszej jeszcze trzepaczkowej autostradzie pomógł mi w jeździe świecący Księżyc i jaikimś cudem dojechałem do Wrocławia. Niestety w niemczech były fiaciki , ale wszystkie wyposażone w alternatory i nie było możliwości zamiany prądnicy na alternator.

walterek : :